Geoblog.pl    spychi    Podróże    Na koniec świata i z powrotem    Worki z cebulą i chaos uliczny
Zwiń mapę
2013
28
cze

Worki z cebulą i chaos uliczny

 
Birma
Birma, Mandalay
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 41616 km
 
Godzina 11.00, najwyższa pora wstawać. O dziwo łóżko było bardzo wygodne, pomimo średnio ciekawego pokoju. Wymeldowujemy się, zostawiamy plecaki i idziemy na śniadanie. Trafiamy do jakiejś ulicznej knajpki. Zamawiamy kawę, naleśniki i roti – czyli coś w stylu bardzo cienkiego ciasta drożdżowego. Ceny super, za wszystko zapłaciliśmy niecałe 4.000 MMK. Najlepsze jest to, że Birmańczycy mają problem z podliczaniem rachunku…. na swoją niekorzyść! Dziś facet znów się pomylił o 300 MMK, a używał kalkulatora. Zero pytań. Kilka dni wcześniej w wyniku tego samego błędu dostaliśmy puszkę coli gratis :) Zdarzyło się to kilka razy co by potwierdzało informację znalezioną w Lonely Planet. Birmańczycy mają problem z liczeniem. Przypadłość raczej niespotykana w innych krajach południowo-wschodniej Azji.

Z Pyin Oo Lvin do Mandalay jest ok 70km. Nie kursują autobusy, bo za krótki odcinek. Tzn coś tam jedzie 2 razy dziennie, ale tylko rano i pod wieczór, a za miejscówkę trzeba zapłacić równowartość całej trasy. Bzdura totalna. Pociąg też tylko jeden i to wieczorem. Zostaje pick-up. Te odjeżdżają z ronda tuż za miastem, jak tylko zbierze się komplet pasażerów. Co to znaczy komplet? Wychodzi na to, że komplet jest wtedy, kiedy przynajmniej 2-3 osoby już nie mogą usiąść :) Bilety po 2.000 / osoba. I tak po 20 minutach jedziemy zapakowani z Birmańczykami, workami ze śmierdzącą cebulą, durianami i mnichem żującym betel przez całe 2.5h jazdy.

W Mandalay trafiamy do centrum, na skrzyżowanie ulicy 35-tej i 84-ej. Układ ulic w mieście typowo amerykański. Poprzecinane pod kątem prostym, nawigowanie w tym ponad milionowym mieście ogarnia się w ciągu dosłownie 2 minut. Zwłaszcza, że na każdym skrzyżowaniu są znaki informujące co to za ulice. Cywilizacja.

Nocleg wybrał się sam – podczas zamieszania na dworcu autobusowym kilka dni wstecz, jakiś facet dał nam ulotkę swojego hotelu serdecznie zapraszając. Sprawdziliśmy opinie w Internecie i ceny. Zapowiada się dobrze, idziemy. Spacer zajął nam dosłownie 20 minut. Już na pierwszy rzut oka widać, że miasto jest o wiele ciekawsze niż Yangon. Co, szczerze powiedziawszy, wcale nie jest takie trudne. Ulice są szerokie, bardziej przestrzenne, nie ma tylu śmieci (choć syf, kiła i mogiła w dalszym ciągu). Do tego szalony ruch uliczny. Chaos totalny, z boku wygląda to jakby nie miało prawa funkcjonować. Kto pierwszy na skrzyżowaniu ten lepszy, jeżdżą na wyczucie wciskając przy tym klakson do oporu. W Europie za nic w świecie taki system nie zdałby egzaminu.

Dochodzimy na skrzyżowanie ulic 87/26 do Rich Queen Guesthouse. Budynek jest trochę schowany. Ładne pokoje, widać że świeżo odmalowane, obsługa nawet coś tam duka po angielsku. Cena wyjściowa za dwójkę z AC, Wifi i śniadaniem $25. Bierzemy od razu 2 nocki i cena spada do $40 łącznie. Najlepsze było to, że sami zaproponowali niższą cenę.

Idziemy na mały spacer pod Pałac Królewski. Po drodze mijamy wieżę zegarową i niezliczone sklepy z komórkami (w środku ruch jak w ulu!). Lidzia strzela fotki zachodu słońca, a ja rozglądam się za jakąś jadłodajnią. Mamy ochotę na coś normalnego, a nie znowu noodle czy smażony ryż. Trafiamy do restauracji BBB serwującej… europejskie żarcie. W środku full wypas, prawie jak w Paryżu, ceny w menu też jak w paryskiej stolicy. A co tam, raz można sobie zaszaleć.

W drodze powrotnej natrafiamy na bankomat. Chcemy zrobić mały eksperyment i wypłacić jakąś niedużą kwotę. Ciekawe po jakim kursie PLN / MMK zostanie przeliczona transakcja. Do wypłaty zniechęca nas jednak informacja na ekranie – za wypłatę zostanie pobrana prowizja w wysokości 5.000 MMK, czyli jakieś $5.30 (17zł). CB Bank tym razem na nas nie zarobi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 136 wpisów136 131 komentarzy131 1123 zdjęcia1123 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.04.2013 - 21.05.2019
 
 
28.02.2013 - 18.07.2013