Geoblog.pl    spychi    Podróże    Na koniec świata i z powrotem    Pożegnanie z Indonezją
Zwiń mapę
2013
11
maj

Pożegnanie z Indonezją

 
Indonezja
Indonezja, Jakarta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 35684 km
 
Uprzedzam, że dziś będzie nudno jak flaki z olejem. Weny twórczej brak.

Doba hotelowa w Mustika trwa do 13.00, lot do Singapuru mamy dopiero o 21.35, więc dzień na spokojnie. Zwiedzać więcej Jakarty już nam się nie chce. Po spakowaniu i wymeldowaniu wsiadamy w moto-riksze. Na chodniku czekaliśmy dosłownie 15 sekund na wolne taxi! Standardowo targowanie zaczynamy od 30.000, jedziemy za 10.000 + 5.000 napiwku za kilka karkołomnych ale bezkolizyjnych manewrów w wykonaniu kierowcy.

Jesteśmy na Gambir. Naszła nas straszna ochota na fast food, idziemy do CFC – taka podróbka KFC. Kurczak bardzo dobry, do tego ryż (znowu ryż…) i cola serwowana w małym kuflu od piwa. Kupujemy bilety na lotnisko. Co 15 minut jeździ autobus Damri, cena 25.000 / os. Klima, wi-fi, gazetkę za 2.000 można sobie kupić.

Droga na lotnisko prowadzi elegancką autostradą, nawet korków nie było – autostrada płatna. Jedziemy przez finansową dzielnicę, zupełnie inny obraz niż ten, który widzieliśmy wczoraj. Czysto i schludnie, nie ma śmieci, zadbana zieleń. Miasto paranoja.

Autostrada poprowadzona jest wiaduktem nad miastem. Pod nim widać morze śmieci, niesamowite slumsy, aż strach pomyśleć jak wygląda to tam na dole. Ponownie ten biedny obraz przeplata się z eleganckimi wieżowcami pomiędzy… Mam dziwne wrażenie, że ci ludzie pozostawieni są po prostu sami sobie. Na Karimun prowadziliśmy ciekawą rozmowę na temat opieki socjalnej w Indonezji. Nie istnieje. Jeśli ktoś nie pracuje w wielkiej korporacji i nie zarabia kilkunastu milionów rupii nie ma dostępu do lekarza, ani praw emerytalnych. Podobno pracując dla samego siebie nie ma możliwości odprowadzania składek. Ogromnym problemem jest również korupcja urzędników.

Autobus podjeżdża na lotnisko. Najpierw wyrzuca pod terminalem 1 pasażerów na loty krajowe, 10 minut później resztę po terminalem 2. Do odprawy mamy prawie 4 godziny, instalujemy się w kawiarence – tutaj uzupełniam wpisy z Karimun, Jepara i Jakarty, wcześniej nie dało rady.

Rezerwujemy nocleg w Singapurze. Padło na mały backpackerski hotelik New Happy Hotel. Jak na Singapur (gdzie noclegi nie najtańsze) cena wygląda rozsądnie, 65 SGD (1 SGD = ok. 2.50zł) za noc (pokój z klimą, TV i łazienką). Planowo zostajemy tylko 2 nocki, 3 dni (wraz z przejazdem do Malezji). Zobaczymy, powinno wystarczyć.

Idziemy na odprawę. Pierwsza kontrola bagażu, odprawa (dobrze, że Lidka zapytała kogoś z obsługi o numer stanowiska – na tym, który widniał na tablicy trwała odprawa na inny lot, ordnung must sein) i jesteśmy gotowi. Facet powiedział nam, że wejście na pokład o 21.00, mamy więc trochę czasu na wydanie reszty rupii. Później się okazało, że o 21.00 już był final call i zamykali bramkę! Mało brakowało, a byśmy nie polecieli. Zwłaszcza, że zmienili numer bramki – informacja nie została podana przez megafon, tylko zapisana na kartce A4 przy wejściu D5. Biegiem na drugą stronę hali do D1. Siadamy, pasy zapięte, koniec przygody z Indonezją.

Byliśmy tutaj równo 3 tygodnie, które były naprawdę bardzo intensywne. Na plażowanie zabrakło trochę czasu. Bali i Jawa w naszym odczuciu zupełnie różne. Zwłaszcza, jeśli chodzi o miejscową ludność. Bardzo polecamy obie wyspy, finansowo (nie licząc biletu lotniczego) na pewno wychodzi 3-4x taniej niż wakacje w Europie. W trakcie pobytu nie mieliśmy ani jednego dnia z deszczem dłuższym niż godzina. Problemów żołądkowych raczej brak – może troszkę na Jawie, ze względu na ostre jak żyleta jedzenie. Bardzo żałujemy dwóch rzeczy: odpuszczenia Gili Islands + masażu na Bali (to akurat trochę moja wina, bije się mocno w pierś).

Wymasujemy się w Malezji/Tajlandii :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 136 wpisów136 131 komentarzy131 1123 zdjęcia1123 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.04.2013 - 21.05.2019
 
 
28.02.2013 - 18.07.2013