Geoblog.pl    spychi    Podróże    Na koniec świata i z powrotem    Piwka nie będzie
Zwiń mapę
2013
29
mar

Piwka nie będzie

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, Fairlight
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22920 km
 
Spaliśmy jak zabici prawie 12 godzin. Pobudka o godzinie 9 to jest to. Dziś startujemy z bardzo niewygórowanym planem, więc na luzie i spokojnie. Wcinamy śniadanie i jedziemy w kierunku miasta. Parkujemy nad zatoką, stąd 5 minut spacerkiem do centrum. Zwiedzamy przystań, pseudo molo i dalej w kierunku sklepów. Lidka wypatrzyła wyprzedaż w sklepie Kathmandu, idziemy po nowe skarpety do trekkingu dla mnie – cenowo super, lubimy promocje. Wypłacamy (po raz drugi!) w NZ kasę w bankomacie, w sumie to tylko awaryjnie bo nigdzie nie było problemu z zapłaceniem kartą. A i nasz bank serwuje całkiem uczciwy przelicznik, za 1NZD ściągają nam ok 2.65-2.70.

Dziś na obiad tajskie! Lidka zamawia noodle z kurczakiem, Szymon tym razem bierze kawałki świniaka. Płacimy tradycyjnie ok $25 za 2 porcje – śmieszne, że prawie za każdym razem wychodzi nam ta sama kwota za obiady :) Porcje jak zwykle spore, można się dobrze objeść, pycha!

Po obiedzie kawka i nasiadówa na ławce w parku. Chciałem wrzucić coś na bloga ale nie wiem dlaczego nie mogłem się połączyć z dostępnym wi-fi. Będziecie musieli jeszcze poczekać dzień lub dwa.

Podjeżdżamy do marketu po zakupy. I… tutaj Nowa Zelandia zarabia u mnie drugiego minusa! Pierwszy za upierdliwe meszki. A drugi… no właśnie - okazuje się, że w Wielki Piątek oraz Niedzielę Wielkanocną sklepy nie mogą sprzedawać alkoholu. Banicja na całego! A nam się zapas piwka wczoraj skończył… co za kraj :( No nic, będzie przymusowy post… Jak to można tak bez zimnego piwka wieczorem w podróży?

Wyjeżdżamy z Queenstown po godz 17. Tankujemy Nissana pod korek, paliwko tutaj w przystępniejszej dla naszego portfela cenie ($2.20) a za Te Anau ponoć nie ma żadnych stacji benzynowych. Dalej jazda w kierunku Milford Sound. Do celu 300km, więc nie będziemy już dziś gnać. Na stronie park-sleep znajduję fajną darmową miejscówkę do spania, przy starym dworcu kolejowym (Fairlight) z początków XX wieku. Pierwotnie dworzec był miejscem, w którym głównie pojono przewożone koleją konie. Dziś jest to część szlaku turystycznego Heritage Trails. Na miejscu okazuje się, że śpimy w małym lesie, są ławeczki, cisza i spokój. Wokół jak zwykle powalające widoki. Jest godz 19.00 i póki co żadnego innego auta. Super! Czas na kolację – dziś w menu tuńczyk w suszonych pomidorach z oliwkami.

PS. Korzystając z dobrodziejstw szybkiego Internetu chcielibyśmy złożyć naszym Rodzinom, wszystkim bliskim i dalszym znajomym życzenia WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!! Choinki przystrojone? :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Dudkin
Dudkin - 2013-03-30 18:48
No bez piwka to ciężko :). Pozdrowienia i szerokiej drogi. Fajnie że dokumentacje przesyłasz!
 
 
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 136 wpisów136 131 komentarzy131 1123 zdjęcia1123 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.04.2013 - 21.05.2019
 
 
28.02.2013 - 18.07.2013