Geoblog.pl    spychi    Podróże    Na koniec świata i z powrotem    Ulewa...
Zwiń mapę
2013
25
mar

Ulewa...

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, Franz Josef
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22657 km
 
Budzik zawarczał okrutnie o 5.30. Z uporem maniaka udało się przełożyć pobudkę o godzinę. Rano jeszcze prysznic i wyjeżdżamy z Nelson, śniadanie zjemy sobie gdzieś po drodze. Nawigacja pokazuje 5.5h jazdy. Towarzyszy nam piękny wschód słońca widoczny w lusterkach – szkoda, że nie wiedzieliśmy co te krwisto-czerwone chmury zapowiadały.

Deszcz. Całodzienny, mozolny deszcz. Zaczęło padać trochę po 9… i już nie przestało. Teraz jest 20.40 i leje równo cały czas. Tak ma być do rana.

No i właśnie ten deszcz pokrzyżował nam trochę plany. Co prawda założenia na dziś udało się wykonać, dotarliśmy do Franz Josef i już wiemy, które szlaki górskie będziemy zaliczać przez kolejne dwa dni. Przewodnikom-naciągaczom nie udało się namówić nas na oprowadzanie po języku lodowca za bagatela $115-170 od osoby. Czy my jesteśmy z pierwszej łapanki, żeby płacić za chodzenie po śniegu i lodzie? Wystarczy pojechać na Śnieżnik zimą i już, tam nie potrzeba żadnego przewodnika a przeżycia równie ekscytujące. Sprawdzone empirycznie :)

Zamiast tego odwiedzamy pobliską informację turystyczną, gdzie dowiadujemy się o bardzo fajnych darmowych szlakach, zarówno takich na 1-2 godziny jak i całodniowych na 7-8 godzin. Problemem jest jednak ciągle padający deszcz. Z autopsji wiem, jak wyglądają szlaki w Bieszczadach po całodziennej ulewie… Nic ciekawego ani tym bardziej bezpiecznego. Dzisiaj już nigdzie nie pochodzimy. Leje jak z cebra, chmury zasłaniają widoczność całkowicie. Jednym słowem lipa.

Na jutro zostawiamy sobie wycieczkę do Fox Glacier, gdzie chcemy zaliczyć wiekszość krótkich szlaków, z których są ponoć bardzo dobre widoki na Mt. Cook i Mt. Tasman (jezioro Matheson, Fox Glacier Valley Walk, River Walk, Chalet Lookout). Ma już przestać padać w nocy, więc powinno być ok. Na środę zostawiamy sobie ponad 17km trekking szlakiem Alexa Knoba – jutro nie ma sensu bo błoto będzie straszne…

Jeszcze tylko zakupy w Franz Josef. Na kolację m.in. spiek miejscowego piwka Steinlager, w całkiem fajnej cenie $20 za 12 butelek 330ml. Lidzia wypatruje stoisko z pysznym gorącym kurczakiem, którego pochłaniamy niemal od razu :) Tankowanie auta - paliwko w Południowych Alpach drogie jak cholera ($2.44 za litr, czyli ponad 6.50 zł) – i można ruszać dalej.

Nasz dzisiejszy kemping oddalony jest o 15km, śpimy w Parku Narodowym Westland nad jeziorem Mapourika. Takie miejscówki są dostępne dla turystów za symboliczną opłatą ($6 / os za noc). Warunki są dwa – żadnych śmieci po sobie, żadnych ognisk. Opłatę zostawia się w plastikowym woreczku i wrzuca do skrzynki, a następnie w samochodzie trzeba włożyć za szybę odcinek kontrolny z numerem tejże koperty. Naszym zdaniem całkiem uczciwy układ.

Oby tylko do jutra przestało padać…

PS. Tak jeszcze na marginesie, w końcu po drodze po zachodnim wybrzeżu pojawił się jakiś przemysł. Węgiel oraz tartaki. Nie ma się co dziwić, drewna tutaj pod dostatkiem. Później wyczytaliśmy, że praktyczne całe zachodnie wybrzeże, zwłaszcza okolice Okarito ogarnęła pod koniec XIX wieku gorączka złota, co przełożyło się na zbudowanie jakiejkolwiek infrastruktury w tym rejonie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
genek
genek - 2013-03-27 09:48
zarowno na foxa jak i na josefa moze spoko wejsc bez zadnego przewodnika raka czekana czy podobnego badziewia , szlak po lodowcu jest wysypany kamieniami a i schody z porecza sie znajda.
 
janusz
janusz - 2022-09-25 18:36
n.z. 90% kraju nie ma zasiegu. zasieg tylko w miastach i na glównych drogach. czasem trzeba przejechac 100 km zeby miec zasieg. leje. nie mozna WOGÓLE wysiadac z auta bo meszki. zawsze i wszedzie. leje. nazi department of tourism zabrania wszystkiego, wszedzie. spanie na dziko to bullshit – albo masa niemców, albo o 6tej rano przychodzi nazi i daje mandat. leje. depresja. kilo baraniny w sklepie 40 dolarów. surowej. gotowej do jedzenia nie ma. kilo czeresni 40 dolarów. leje. benzyna w cenie europy, dwa razy wiecej niz w australii. 4 razy wiecej niz US. leje. meszki. cale fjordy nie maja dróg, sa niedostepne. meszki. leje. komary i baki w arktyce to zero w porównaniu do meszek. leje. zeby znalezc miejsce na noc, trzeba pojezdzic ze 2-3 godziny, wszedzie ploty i zakazy. wszedzie!!!!! aplikacje z miejscami do spania wysylyja wzystkich niemców na malutkie parkingi na 5 aut, stoi sie drzwi w drzwi, jak przed supermarketem. jak sie stanie z boku, to mandat. leje. meszki. nie mozna zagotowac wody bo meszki. i leje. trzeba przeskakiwac wyspe z poludnia na pólnoc, albo wschód zachód zeby nie lalo. n.z. jablka po 5 dolarów za kilo. te same jablka wszedzie indziej na swiecie po 1.50 dolara. aftershave za 50 dolarów w normalnym swiecie tam kosztuje 180. wszystkie mosty sa na jedno auto, poza Auckland. miasteczka wygladaja tak: bank, china takeout, empty store, second hand ze starymi smieciami, empty store, china takeout, second hand, bank and so on – kompletny upadek i depresja. pierwszy raz w zyciu kupowalem w second handzie. wejscie na gorace kapiele 100 dolarów. dwa razy psychopaci zagrazali mojemu zyciu (wyspa pólnocna, srodek-wschód), jeden z shotgunem. policja to ignoruje. co by tu jeszcze? jest pare dobrych rzeczy, wymieniam zle, bo NIKT tego nie mówi. bardzo latwo zarejestrowac auto, ubezpieczenia nieobowiazkowe i tanie. przeglad co 6 miesiecy. w morzu sie nikt nie kapie, poza surferami, zimno, prady. meszki doprowadzaja do obledu.nie ma na nie sposobu. wszedzie mlodociane adolfki. tysiacami. supermarkety, maja ich 3, sa tak zle,ze nie ma co jesc. marzy sie o powrocie do swiata i normalnym jedzeniu. ogólnie marzy sie o normalnym swiecie, caly czas odlicza dni do wyjazdu . w goracych wodach maja amebe co wchodzi do mózgu. no chyba ze sie zaplaci 100 dolarów za wstep, to mówia ze nie ma ameby
 
 
zwiedził 17.5% świata (35 państw)
Zasoby: 136 wpisów136 131 komentarzy131 1123 zdjęcia1123 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.04.2013 - 21.05.2019
 
 
28.02.2013 - 18.07.2013