Witam wszystkich Czytających!!!
To mój debiut w roli prowadzącego blog, proszę więc o wyrozumiałość zarówno co do formy jak i treści :)
Po co i dla kogo? Blog postanowiłem prowadzić z myślą o bliskich i znajomych. Każdy może wejść, poczytać i zostawić komentarz. Myślę, że będzie to jeden z najlepszych sposobów na komunikację (co prawda w dużej mierze jednostronną) podczas naszej wyprawy.
Co to za wyprawa? Myślę, że ci którzy mają już mają wiedzieć - wiedzą. Ale w dużym skrócie: dotarliśmy z Lidią w naszym życiu do takiego momentu, w którym oboje poczuliśmy, że czas na zmiany. I to zmiany trochę nietypowe - pracę czy mieszkanie można zmienić zawsze, póki nie mamy jeszcze dzieci postanowiliśmy ruszyć w świat. Albo teraz, albo nigdy!
Początkowy plan zakładał wyprawę na 9-10 miesięcy (obie Ameryki, Azja, Australia). Doszliśmy jednak wspólnie do wniosku (właściwie to Li), że tak długi okres w podróży pewnie by nas nieźle zmęczył. Decyzja została podjęta i skróciliśmy wszystko do 4-5 miesięcy. Ruszamy właściwie dzisiaj, kończymy pod koniec lipca.
Trasa: UK, Polska, Francja (Paryż), Nowa Zelandia, Australia, Indonezja, Singapur, Malezja, Tajlandia, Kambodża, Hong Kong, Włochy, Polska.
Założenia: w każdym z tych krajów chcemy spędzić ok 2-3 tygodni. Zero pośpiechu i presji, byleby razem i do przodu :) Chcemy odpocząć, poznać nowych ludzi i ich zwyczaje, nauczyć się relaksować i nie wkurzać tak często na wszystko (zwłaszcza JA, czyli nerwus-szymon ;)
Dziś wyprowadzamy się po prawie 3 latach mieszkania na Abbey Road. Kartony spakowane, wszystko wywiezione, oficjalnie jesteśmy "bezdomni" i za kilka godzin ruszamy do Polski na 10 dni z Rodzinką :)